poniedziałek, 15 września 2008

Ja wiem, Ty wiesz

Baranku, dzięki za linę. Wzburzyło się coś we mnie. Widziałem, jakiś czas na onecie nagłówek brzmiący jakoś tak Polacy 7 września zaleją Wembley. Myślałem, że może chodzi o mecz jakiś.... A tu chodziło o tzw. koncert dla rodaków. Gorączkuję się, wiem, gorączkuję się. Banki, szoł biznesy, prestiże, jacyś ludzie - nic dla mnie, nic dla wielu.
Gorączkuję się, wiem, gorączkuję.
Byłem na koncercie organizowanym dla rodaków w zeszłą sobotę. Kolega mój z dawnych punkowych czasów sprowadził do Dublina Indios Bravos. Poniższy fragment i słowa są jasne w przekazie. Na deszczowe dni dublińskie, dobry koncert live jest jak lekarstwo na chorą pop_szoł_banko_viva_emtiwi_biznesową_rozryw_kę.




Ja wiem i ty wiesz wiemy że my,
Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni
Ja wiem i ty wiesz wiemy że my
Wiemy co dzieje się naprawdę a co się tylko śni

Fotka u góry / Gutek, voc. w Indios Bravos

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tak sobie myślę, że dla wielu ludzi mieszkających od lat na emigracji taki koncert był pięknym wydarzeniem. Mnie najbardziej wzruszył moment gdy wszyscy skandowali 'Polska, Polska' i wspólnie śpiewali piosenki. Coś niesamowitego.
Nie wiem czym tu się gorączkować, naprawdę nie wiem.
A Indios Bravos fajnie grają i mają zajebiste teksty. ;)
Trzymaj się ciepło, kowboju.
Angelika

Anonimowy pisze...

ostatnio chodzę ze słuchawkami na uszach i słucham...".... wiemy, że dzieje się, czasem dobrze, czasem źle, czasem nic nie dzieje się... pom pom..."
:)
anietka

Anonimowy pisze...

Hmm...na deszczowe dni w Polsce i mi dobrze zrobil ten kawałek ;]

Anonimowy pisze...

Zaczynam Ci zazdrościć - taka częstotliwość koncertów ;-) Sam już dawno na żadnym nie byłem. Chyba zajrzę do programu koncertowego w Monachium i coś powinienem na pewno znaleźć, bo to miasto omija tylko bardzo niewielu jakoś trochę szerzej znanych artystów. Dobrze, że myślimy jednak podobnie w zasadniczych sprawach.

zagubiona pisze...

Indios Bravos - rany ja ich b.lubie, też musze sie wybrać na ichkoncert.
Kurcze Diakon to ma się dobrze :)
A piosenka jest cudowna! Fajnie,że to akuratnie ją Ks. zamiescił.
Pozdrawiam Cieplutko! :)
Marysia

Anonimowy pisze...

Mam pytanko :-)

Co dokładnie przedstawia górny banner bloga ze zdjęciem? Jak mam to interpretować?

Indios bravos... Warto zadać sobie pytanie, o jaką mentalną rewolucję chodzi, skoro śpiewają o niej ci, którzy śpiewali m.in. "chase the devil". Nie chcę mieć z taką mentalną rewolucją niczego wspólnego. Życzę sobie samej i autorowi bloga prawdziwej rewolucji Miłości, czyli Chrystusa Żyjącego w naszych sercach.
<><

kolobky pisze...

Gosiu, i ja pragnę by Duch Chrystusa żyjący we mnie, dokonywał we mnie tego, co już rozpoczął.

Górny baner przedstawia pasek z ćwiekami, nałożony na bęben. Rozumiem, że nie o to mnie pytasz, bo to akurat widać. Natomiast jak to masz interpretować? Ja nie wiem jak Ty to masz intepretować. Ty to wiesz.

Anonimowy pisze...

Nie, poważnie nie widziałam co to jest :)
Bardziej kojarzy mi się z obrożą, nie rozpoznałam bębna.
O interpretację pytam, bo to dość dziwny element, kojarzy mi się raczej negatywnie.

Pan nie zostawia swojego Ludu, dokona w nas tego wszystkiego, co rozpoczął i co jeszcze pragnie rozpocząć :) pozdrowionka :)