Że niby "bądź wola Twoja"
słowa wyrażane tak często
tak często bez przywiązywania do nich wagi.
Przypominają one o swojej wadze wówczas
gdy jest zakręt
gdy życie piecze
gdy jest paraliż.
I groteskowe jest to
że właśnie wtedy "bądź wola Twoja" najbardziej ze wszystkiego jest niewygodna
nie dająca pocieszenia
trwożąca
zakręcająca
piekąca
paraliżująca.
To ze strachu, przed nowym, które wmawia mi, że coś trzeba stracić.
poniedziałek, 15 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
A trzeba coś stracić?
Mnie to się czasem wydaje, że nigdy nie jest 'bądź wola Twoja', tylko, że zawsze spełniam tylko swoją wolę...tylko jak trwoga to do Boga.
prawdziwe, no co więcej mówić.
Taaaaa tyle tylko,ze interpretowac moze kazdy jak mu sie podoba... hm ale czy wtedy wola twoja ??? .... pozdrawiam.
Jestem Piotrek. Chciałem podziękować Wam za Człowieka XXI. Uważam, że od czasu "Powstania Warszawskiego" jest to najlepsza płyta jaką słyszałem. Świeża, prawdziwa, zrobiona z pasją, wypływająca z wnętrza, no i traktująca o sprawach Najważniejszych. Na pewno Nasz Pan ją zauważył i przytupuje często. Dobrze, że posłuchałem się Dzikiego. Te słowa sprawiają, że chcę wstać i walczyć dalej. dziękuję!!!
O, jak miło jest usłyszeć, że Człowiek XXI trafił w gusta. Dziękuję.
Prześlij komentarz