niedziela, 29 stycznia 2012

ryba na patelni

ho ho
nie było mnie tu od miesięcy, a dziś jakoś mnie przywiało
jak liść
kiść
.
Otóż
mój Boże
uzdolnij mnie proszę do ryzyka
do kroczenia po cienkim lodzie
do życia na krawędzi
jeśli trzeba
do odwagi i męstwa
do siniaków i blizn
do smaku krwi i uśmiechu wolności w tym
do misji
i bitwy
chcę chcieć stracić wszystko
i żyć Życiem

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dzięki, że wróciłeś:)

kolobky pisze...

:)
tak

A. pisze...

Wreszcie!